niedziela, 24 lutego 2008
wyspa cz.II
Gdy przed oczami zobaczyłyśmy wyspę ku naszym oczom dostrzegł ogień.Gdy weszłyśmy na wyspę (plażę) ujrzałyśmy samolot który płonął.Zaczęłyśmy biec w jego stronę.Gdy weszłyśmy do samolotu ujrzałyśmy nie żywych ludzi.Gdy Paulina się odwróciła zobaczyła zmutowanych ludzi z siekierą.Patrycja o mało co nie zemdlała.Zaczęłyśmy uciekać nie pomogło otoczyli nas ale nagle coś nas tknęło żeby wziąść nadajnik z samolotu.Nikt się nie odezwał.Naglę spadła na nas lina z której nie mogliśmy wyjść.Ale ktoś nas uwolnił.Gdy wydostałyśmy się z płapki zaczęłyśmy uciekać.Ta postać która nas uwolniła zaczęła nas niespodziewanie gonić.Nagle zniknęła.Gdy wydostałyśmy się z wyspy.Gdy szłyśmy już do domu zobczyłyśmy policję i pogotowie oraz straż pożarną.Gdy dowiedziałyśmy się o co się stało okazało się że ktoś napadł na sąsiadkę.Okazalo się że to był czarny dym.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz